Filharmonia Wrocławska (NFM)
Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu – wizyta od kuchni.
Jest takie miejsce we Wrocławiu gdzie można posłuchać muzyki niczym w zamkniętym pudle rezonansowym skrzypiec! Tak, Sala Główna wrocławskiej filharmonii – Narodowego Forum Muzyki – to takie gigantyczne wnętrze skrzypiec z podwójnymi ścianami – oparte na potężnych betonowych podporach wyciszanych kauczukowymi wibroizolatorami.
Odsłuch wręcz doskonały! Brzmienie idealne!
Dziś to jedna z największych filharmonii w Europie! W roku 2023 Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu otrzymało prestiżową nagrodę International Classical Music Awards 2023 za całokształt działań artystycznych i koncertowych, nowoczesny projekt budynku i nowatorskie osiągnięcia techniczne.
W budynku znajdują się cztery sale koncertowe – z czego największa z sal – Sala Główna na 1800 miejsc – majstersztyk inżynierii w zakresie akustyki. Wszystkie ściany sali zostały odizolowane akustycznie od reszty budynku. W tylnej części sali zainstalowano 80-głosowe organy produkcji niemieckiej firmy Orgelbau z Bonn z 4700 piszczałkami – z czego największe mają 12 metrów długości a najmniejsze 11 milimetrów!
Cały budynek NFM to istny kompleks muzyczno-estradowy, sale koncertowe, sale kameralne i warsztatowe; galeria, bistro, księgarnia, kilkupiętrowy Foyer, punkt widokowy na miasto i potężny parking podziemny.
Historia Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu
Kiedy w roku 1945 do miasta przybyli Polacy – nie zastali oni tutaj odpowiedniej sali koncertowej godnej przyjąć muzyków filharmonii miejskiej. Początkowo koncerty odbywały się w budynku zabytkowej Opery Wrocławskiej. Pierwszy powojenny skład filharmoników wrocławskich to muzycy polscy, niemieccy i rosyjscy! 😉 Zespół orkiestry pełnił rolę filharmonii i zespołu operowego. Dopiero w roku 1968 muzycy doczekali się budynku filharmonii z prawdziwego zdarzenia – stanął on przy ul. Piłsudskiego. Niestety – sala koncertowa mieściła tylko 450 miejsc siedzących… I tak było aż do roku 2015, kiedy to powstało Narodowe Forum Muzyki.
Zapraszam na wycieczkę po NFM od kuchni…
0 komentarzy